Zmęczeni zwiedzaniem. Rano szkoła i prezentacje, a potem zwiedzanie miasta. Co prawda trudno to zwiedzaniem nazwać, bo nasz młody przyjaciel przegonił nas po mieście i najwyraźniej nie był tym zachwycony, ale miasto zobaczyliśmy. Po pożegnaniu z “przewodnikiem” odwiedziliśmy jeszcze kilka ciekawych miejsc. Wszystkie na zdjęciach.
Zgadnijcie co jest na zdjęci tytułowym. Może by tak i u nas? :).